niedziela, 25 stycznia 2015

Co, gdzie, kiedy?

Triathlon jest relatywnie młodym sportem, którego historia sięga wczesnych lat 70-tych ubiegłego wieku. W Polsce, pierwsze zawody w tej dyscyplinie sportu odbyły się w lipcu 1984 roku pod Poznaniem. Trzeba przyznać, że przez 20 lat, jak ten sport zawitał do Polski, poziom a przede wszystkim zainteresowanie znacznie wzrosło. Z roku na rok przybywa coraz więcej zawodów na polskiej arenie, tak więc jest w czym wybierać. Każdy na pewno znajdzie coś dla siebie :)

Oprócz masowych imprez triathlonowych, jak chociażby Challenge Poznań, gdzie w 2015 roku jest dostępna pula 4500 miejsc startowych, pojawiają się też mniejsze, bardziej kameralne. Jak ktoś nie chce się przerazić tzw. "pralki" na początku pływania (a na pewno będzie to zwielokrotnione podczas udziału w masowej imprezie) to polecam właśnie te małe, gdzie liczba osób ogólnie nie przekroczy 800 osób.

Co w chwili obecnej oferują organizatorzy?
Oto zawody:

Lista jest długa, więc jest co wybierać. :)

Trzeba pamiętać, że obecnie kończą się "tańsze" zapisy na zawody. Niestety, im bliżej do zawodów, tym drożej, a co więcej istnieje ryzyko braku miejsc na liście. Tak więc, im szybciej tym lepiej. Myślę, że końcówka stycznia jest idelna na podjęcie ostatecznej decyzji, gdyż wiemy mniej więcej w jakim stanie fizycznym jeśteśmy oraz jak psychicznie czujemy się na wybany dystans.

Ja osobiście podniosłam sobie poprzeczkę w tym sezonie, gdyż będę startowała w czterech zawodach: Volvo Triathlon Series #1 w Borównie, Bydgoszcz Triathlon, Triathlon Bydgoszcz/Borówno oraz Prime Food Triathlon w Przechlewie.
Dlaczego dwa razy w Bydgoszczy? Lipcowe zawody ze względu na to, że inaugurują w cyklu Enea Tri Tour, a poza tym pochodzę z Bydgoszczy i trzeba ich wspomóc frekwencją (choć na małą nie mogą narzekać). Borówno było pierwszym miejscem, w którym starowałam w 2014 roku i mam nasamowicie dobre wspomnienia, tak też więc i w tym roku postanowiłam tam powrócić. A Przechlewo... po prostu na dobitkę po 1/2 IM w Borównie :) Co prawda organizator ostatnim czasem zmienił regulamin i zamiast 1/4IM będzie mnie czekał dystans olimpijski, no ale wszystkiego trzeba spróbować.

Mam nadzieję, że i was spotkam gdzieś na trasach triathlonowych w Polsce.

Życzę powodzenia i przyjaznych wód i dróg :)